

Witam w moim mglistym zakątku nieskrępowanej kreatywności |
Dziś chcę Was oficjalnie powitać na mojej nowej, spowitej mgłami stronie, annamazon.com i powiedzieć kilka słów o tym kto, co, jak i dlaczego...
Przez ostatnie lata rozwijałam swoją biżuteryjną markę Drakonaria, utrzymaną w klimatach pagan fantasy i była (i jest!) to fantastyczna przygoda. Budowanie marki to jednak tworzenie spójnej opowieści, która czasem wymaga kompromisów i nie wszystko co twórcy w duszy gra do niej „pasuje” w ten czy inny sposób. Czas i zbierane "w drodze" życiowe doświadczenia również wpływają na podejście do estetyki i twórcze ciągoty.
Nowy projekt annamazon.com i połączone z nim social media, to taka odpowiedź na moją wewnętrzną potrzebę stworzenia sobie sfery totalnej, kreatywnej swobody, w której nie tworzę z myślą o innych, o komercyjnym aspekcie prac, o zgodności z wizerunkiem marki czy ograniczeniach techniczno-czasowych. W dziale „O mnie” na nowej stronie znajdziecie zdanie, które długo za mną chodziło i chyba dobrze to podsumowuje, a mianowicie, że ten projekt to „mój mały domek na drzewie w dziwnym ogrodzie rzeczywistości”.
Odpowiadając więc na wcześniejsze pytania –
Kto? Ja – Anna Mazoń.
Co? Co mi w duszy gra.
Jak? Wyłącznie w formie totalnych unikatów, tworzonych w 100% ręcznie. Żadnych powtórek i zamówień. W tym kawałku mojej twórczej przestrzeni znajdziesz wyłącznie prace niepowtarzalne, o wartości kolekcjonerskiej.
Dlaczego? Bo mam taką potrzebę. Eksploracji nowych przestrzeni, zadawania pytań przez tworzone przez siebie prace, poczucia swobody i przetwarzania świata przez swoje doświadczenia.
Można to chyba ująć tak, że w postaci annamazon.com po prostu zrobiłam sobie prezent. Jedni kupują nieprzyzwoicie drogie torebki, obrazy czy dalekie podróże, a ja podarowałam sobie nową stronę internetową, gdzie możecie się spodziewać po prostu tylko i aż mnie.
Chcę tu także podziękować świetnym, utalentowanym ludziom, którzy sprawili, że strona wygląda dokładnie tak jak chciałam i cieszy swoim widokiem moją pokręconą duszę. Ogrome wyrazy wdzięczności dla:
Ailinon - za cudowną pracę graficzną, uważne słuchanie mnie i robienie nawet tego, czego nie wiedziałam, że chcę, a, jak się zawsze okazywało, bardzo chciałam.
Sebastiana z Webartis - za ogarnięcie większości sprawy kodowej
Maxa - za nieustające wsparcie techniczne i humorystyczne
Mojego Sebastiana - za ogarnięcie strony serwerowej, mailowej i codzienne wsparcie we wszystkim, zwłaszcza w okresie najbardziej wytężonej pracy nad stroną
Zobacz galerię wybranych prac, wykonanych przeze mnie na przestrzeni lat, wielokrotnie nagradzanych, publikowanych w branżowych mediach i książkach.